Zamiast Songtext
Songtext powered by LyricFind
Ty panie tyle czasu masz
mieszkanie w chmurach i blekicie
a ja na glowie mnóstwo spraw
i na to wszystko lepiej wiesz
bo patrzysz na nas z lotu ptaka
to powiedz czemu tak mi jest
ze czasem tylko siasc i plakac
Ja sie nie skarze na swój los
potulna jestem jak baranek
i tylko mam nadzieje, ze ze chyba wiesz co robisz Panie
Ole mam grzechów ktoz to wie
a do liczenia nie mam glowy
wszystkie darujesz mi i tak
nie jestes przeciez drobiazgowy
Lecz czemu mnie do taju bram
prowasdisz droga taka kreta
i czemu wciaz doswiadczasz tak
jak gdybys chcial uczynic swieta
Nie chce sie skarzyc na swój los
nie przosze wiecej niz dac mozesz
i ciakle mam nadzieje, ze ze chyba wiesz co robisz Boze
To zycie minie jak zly sen
jak tragifarsa komediodramt
a gdy sie zbudze westchne coz
to wszystko bylo chyba zamiat
Lecz póki co w zamecie trwam
licze na palcach lata szare
i tylko czasam przemknie mysl
przeciez nie jestem tu za kare
Dzis czuje sie jak mrówka gdy
chyjs but stratuje jej mrowisko
chemu mi dales wiare w cud
a potem odebrales wszystko
Nie chce sie skarzyc na swój los
choc wiem jak bedzie jutro rano
tyle powiedziec chcialam ci zamiast
pacierza na dobranoc.
Songtext powered by LyricFind